A jak TWOJE wakacje?

Lato w pełni i część z nas – zgodnie z kalendarzem szkolnym i zwyczajowym – bierze urlop. Właśnie, „bierze urlop”. A czy jest „na urlopie”? I czy faktycznie wypoczywa?
Rozmawiałam o tym jako gość Strefy Szefa w TOK FM. Poniżej kilka refleksji a pod postem link do audycji.

Wypoczynek czyli co?
Już samo słowo „wypoczynek” jest, delikatnie mówiąc, wieloznaczne.

Według słownika języka polskiego (http://sjp.pwn.pl) oznacza „pozbywanie się zmęczenia”. Sposobów na to jest tak wiele jak wypoczywających (świadomie lub nie) ludzi. Ale ostatecznie chodzi o tzw. „naładowanie akumulatorów”, zregenerowanie organizmu – psychiczne i fizyczne – tak, by przystąpić do pracy z odpowiednio dużym zapasem energii a w miarę możliwości także chęci. W innym wypadku, jak samochód, któremu nie dostarczamy paliwa, jedziemy tak długo aż…przestaniemy. Przemęczenie i wypalenie zawodowe czai się za rogiem i czyha na chwilę nieuwagi, nadmierne zaangażowanie, przesadne poczucie odpowiedzialności, chęć spełniania oczekiwań innych (i nie słuchania /  nie dostrzegania własnych), przeciążenie pracą lub innymi, poza-zawodowymi obowiązkami.

Skrzywienie zawodowe
Skoro już „maczam palce” w pracach fundacji działającej na rzecz zapobiegania wypaleniu zawodowemu (dla zainteresowanych: www.slowlajf.org.pl) oraz pracuję z klientami coachingowymi będącymi na skraju wypalenia to konsekwentnie zwracam uwagę na to, co się z moją pracą wiąże. Podczas swoich wakacyjnych wyjazdów  rejestruję sytuacje kojarzące się z tym co robię zawodowo. Bo – jak większość z nas – nie jestem w stanie totalnie „odciąć” się od pracy. Dbam jednak by wypoczywając…nie pracować;-). Poprzestaję zatem na obserwacji. I widzę m.in. takie obrazki:

  • Niemal wszystkie stoliki w strefie darmowego wi-fi zajęte. Część „siedzących w internecie” to młodzież ale bardzo duża grupa (na oko blisko połowa) to dorośli z laptopami. Codziennie te same twarze. Czyżby grali zamiast pławić się w wodzie lub w słońcu? Jakoś nie wierzę…
  • Komórka tuż obok leżaka. Co jakiś czas telefon i rozmowa. Wiele troszkę podsłuchanych to rozmowy ewidentnie służbowe.
  • Przeznaczanie urlopu na wykonanie remontu w domu bo „jak dzieci wyjadą to wreszcie można”.
  • Znajomy menedżer jedzie z synem na 2-tygodniowe wakacje. Zabiera nie tylko służbowego smartfona ale i laptopa. Uzasadnia: „muszę być dostępny”.
  • Zaprzyjaźniona rodzina wybiera wakacje w Polsce (choć jej część wolałaby bardziej egzotyczne miejsce) bo jedno z małżonków musi „mieć możliwość powrotu do biura gdyby coś wypadło”.
  • Młody kierownik telefonuje do firmy przynajmniej raz dziennie. Żeby spytać „co słychać?” i „jak idzie?”.

Jak to jest?
To jak to jest w praktyce? Pozbywamy się w wakacje zmęczenia, czy tylko udajemy przed sobą i bliskimi? Czy telefony do biura oznaczają zaangażowanie, czy nieumiejętność odpoczywania lub uporządkowania spraw przed wyjazdem? Czy sprawdzanie mejli i odpisywanie podczas wyjazdu wakacyjnego to absolutna, wyjątkowa konieczność, czy oczekiwana przez przełożonych  i akceptowana przez pracowników „normalność”. Czy gotowość powrotu do biura „na wezwanie” to mądrość i umiejętność przewidywania, czy nieumiejętność zorganizowania sobie pracy i substytut (dobrowolnego) niewolnictwa? I wreszcie – czy potrafimy zadbać o swoją długoterminową wydajność zawodową i wewnętrzną motywację (taką związaną z przyjemnością, sukcesami, frajdą z robienia czegoś co się lubi) do pracy czy bywamy w tej kwestii zbyt krótkowzroczni?

O przygotowaniu do wakacji i efektywnego wypoczynku podczas urlopu możesz także posłuchać tu: http://audycje.tokfm.pl/audycja/Strefa-Szefa/31
Gośćmi red. Marzeny Mazur byłyśmy, 31-go lipca 2016, wspólnie z dyr. Adrianną Połczyńską.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *